Wirus RS (RSV) to jedno z największych zagrożeń dla zdrowia niemowląt i małych dzieci. Zakażenie tym patogenem dotyka niemal 90% dzieci do drugiego roku życia i odpowiada za 20% wszystkich ostrych infekcji dróg oddechowych. W Polsce w 2024 roku odnotowano aż 38 500 hospitalizacji z powodu RSV, z czego niemal połowę stanowiły dzieci do 2. roku życia. Eksperci zwracają uwagę, że profilaktyka w postaci szczepień ciężarnych jest kluczowym krokiem w ograniczeniu liczby ciężkich przypadków zakażeń, a także ich odległych konsekwencji zdrowotnych, takich jak astma czy przewlekła obturacyjna choroba płuc (POChP).
- Nawet 90 proc. dzieci do 2. roku życia ma kontakt z wirusem RS. Wirus ten odpowiada za 20 proc. ostrych infekcji oddechowych.
- Obecnie brak jest szczepień przeciwko wirusowi RS dla dzieci, nie ma też leczenia celowanego.
- W Polsce w 2023 r. liczba hospitalizacji wyniosła 20 700, a w 2024 r. do 15 listopada 38 500.
- Poziom wyszczepialności kobiet ciężarnych w Polsce jest zatrważająco niski.
Każde dziecko jest narażone na infekcję RSV
Prof. Mirosław Wielgoś, krajowy konsultant w dziedzinie perinatologii przypomina, że nawet 90 proc. dzieci do 2. roku życia ma kontakt z wirusem RS (syncytialny wirus oddechowy – RSV). Wirus ten odpowiada za 20 proc. ostrych infekcji oddechowych. Na świecie co roku wywołuje ok. 33 mln ostrych zakażeń i jest przyczyną ok. 3,6 mln hospitalizacji. W Polsce w 2023 r. liczba hospitalizacji wyniosła 20 700, a w 2024 r. do 15 listopada 38 500, w tym dzieci do 2. roku życia stanowiły niemal połowę – 17 700.
Podczas konferencji prasowej 20 listopada w Warszawie neonatolog prof. Maria Katarzyna Borszewska-Kornacka, prezeska Fundacji Koalicja dla Wcześniaka i inicjatorka Koalicji RSV przypomniała, że wirus RS jest najgroźniejszy dla dzieci z grup ryzyka, do których zalicza się wcześniaki oraz dzieci z różnymi chorobami wrodzonymi i przewlekłymi, np. dzieci z hemodynamicznie istotną wadą wrodzoną serca. U nich infekcja wirusem RS może mieć ciężki przebieg i spowodować zapalenie oskrzeli oraz płuc z towarzyszącą dusznością. Może to wymagać leczenia w warunkach szpitalnych, niejednokrotnie na oddziale intensywnej terapii noworodków.
Dlatego maluchy z grup ryzyka otrzymują w Polsce w sezonie zakażeń RS immunoprofilaktykę bierną w postaci przeciwciała, które neutralizuje wirusa. Jest to o tyle istotne, że obecnie brak szczepień przeciwko wirusowi RS dla dzieci, nie ma też leczenia celowanego – podkreśliła prof. Borszewska-Kornacka. Specjalistka zastrzegła jednocześnie, że przebieg zakażenia wirusem RS jest nieprzewidywalny.
– Każde dziecko jest tak naprawdę narażone na infekcję RSV i nie jest powiedziane, że zdrowy noworodek nie zachoruje i nie będzie miał ciężkiego przebiegu. Nie potrafimy tego przewidzieć – wyjaśnił prof. Wielgoś.
Jak zaznaczył, infekcja wirusem RS może też mieć długofalowe konsekwencje dla zdrowia potomstwa. Badania wskazują bowiem, że zwiększa ryzyko wystąpienia astmy i przewlekłej obturacyjnej choroby płuc (POChP). Schorzenia te obniżają wydolność oddechową, uważaną za istotny czynnik wpływający na długość życia.
– Gdy dziecko trafia na oddział intensywnej terapii, to bardzo często jest to dziecko niedotlenione, a niedotlenienie może uszkodzić centralny układ nerwowy. Dzieci po ciężkim przebiegu infekcji RSV mogą być więc dziećmi niepełnosprawnymi, bo może dojść do uszkodzenia mózgu z powodu niedotlenienia, a nawet do zgonu – dodała prof. Borszewska-Kornacka.
Zdaniem ekspertów powikłaniom tym można zapobiec dzięki szczepieniom kobiet ciężarnych przeciw wirusowi RS. Szczepienie to zostało wprowadzone na rynek w ciągu ostatniego roku.
Zaszczep się za dwoje
– Szczepienie kobiet w ciąży przeciw wirusowi RS przynosi podwójną korzyść, ponieważ zabezpieczamy w ten sposób kobietę ciężarną, jak i płód, ale też noworodka na pierwsze 6 miesięcy jego życia – wyjaśnił prof. Wielgoś.
Dzieje się tak, ponieważ szczepionka podana kobiecie ciężarnej aktywuje produkcję przeciwciał, które przechodzą przez łożysko do płodu. – Jest to uodpornienie bierne – płód dostaje gotowe przeciwciała, które zabezpieczają dziecko również po przyjściu na świat – wyjaśnił specjalista.
Badania nad szczepionką wykazały, że podanie jej ciężarnej kobiecie o 80 proc. zmniejszało ryzyko ciężkich infekcji dróg oddechowych wywołanych wirusem RS w pierwszych trzech miesiącach życia dziecka i o 70 proc. w pierwszych sześciu miesiącach jego życia.
Towarzystwa naukowe zalecają stosowanie jednej dawki tego preparatu między 32. a 36. tygodniem ciąży. Szczepienie po 37. tygodniu ciąży nie jest wskazane, ponieważ przed porodem mogą nie wykształcić się przeciwciała zapewniające ochronę dziecku. Z reguły potrzebne są do tego dwa tygodnie.
– Szczepienie przeciw wirusowi RS kobiet w ciąży oraz podawanie przeciwciała dzieciom w sezonie zakażeń nie kolidują ze sobą. Są to dwa narzędzia – jedno w formie czynnej, drugie w formie biernej – które mają podobny cel, czyli zmniejszenie częstości ciężkich infekcji RSV. A im więcej będziemy mieli tych narzędzi, tym większe szanse, że większą populację obejmiemy ochrona przed wirusem – wyjaśnił prof. Wielgoś.
Docelowo – refundacja szczepienia
Specjalista przypomniał, że obecnie trwają konsultacje społeczne dotyczące wprowadzenia 50 proc. refundacji na szczepienie przeciw RSV dla ciężarnych. Obecnie dawka szczepionki to koszt ok. 950 zł. W ocenie prof. Wielgosia ważne jest, aby docelowo szczepienie to było bezpłatne dla kobiet ciężarnych.
Eksperci podkreślili, że poziom wyszczepialności kobiet ciężarnych w Polsce jest zatrważająco niski. Panie będące w ciąży powinny szczepić się przeciwko grypie, COVID-19, krztuścowi i wirusowi RS. Bezpłatnie mogą skorzystać ze szczepionki przeciw grypie, a od 15 października 2024 r. także przeciw krztuścowi.
Źródło: naukawpolsce.pl
Dziękujemy, że przeczytałeś/łaś nasz artykuł do końca.