NIE POWINNIŚMY SIĘ SAMI DIAGNOZOWAĆ, ALE WARTO WIEDZIEĆ, JAKIE SĄ PODSTAWOWE RÓŻNICE MIĘDZY OBJAWAMI ZARAŻENIA GROŹNYM WIRUSEM A TYMI MNIEJ SZKODLIWYMI, CHOĆBY PO TO, BY NIE WPADAĆ W PANIKĘ.
Panika idzie w parze z pandemią. To stanowi poważny problem nie tylko dla nas samych, ale także dla służb medycznych. Przestraszeni jesteśmy skłonni ulegać nieprawdziwym informacjom, które zamiast pomóc odnaleźć się w trudnej sytuacji, jeszcze bardziej ją komplikują.
GRYPA CZY KORONAWIRUS?
Grypa sezonowa, z którą mamy do czynienia od lat, i COVID-19 – choroba wywołana przez nowego koronawirusa – to zakaźne choroby układu oddechowego. Na wirusy grypy jednak jesteśmy w dużej mierze uodpornieni. Poza tym medycyna dysponuje szczepionką oraz lekami stosowanymi w przebiegu choroby, które mogą złagodzić jej objawy. Koronawirus z Wuhan jest nieznany lekarzom – brak na razie szczepionki, a pierwsze leki dopiero są testowane (choć początkowe wyniki dają nadzieję na ich skuteczność). Kolejna różnica między chorobami polega na tym, że na grypę chorują także dzieci i osoby młode, na COVID-19 – przeważnie seniorzy (dla których choroba jest bardziej niebezpieczna).
JAKIE OBJAWY?
Obie infekcje początkowo mają zbliżone do siebie objawy: wysoka gorączka (powyżej 38 stopni), kaszel, ból mięśni i głowy. Jednak COVID-19 ma znacznie ostrzejszy przebieg niż grypa. Dość szybko mogą pojawić się duszności, uczucie bólu w klatce piersiowej, trudności z oddychaniem. Jednak głównie u osób starszych, po 70. roku życia – które są obciążone innymi współistniejącymi chorobami oraz mają słabszy układ odpornościowy. Zarażenie nowym koronawirusem dotyczy również dzieci oraz młodzieży (uważa się, że najmłodsi mogą przechodzić zakażenie bezobjawowo i być źródłem zakażenia dla dorosłych).
PRZEZIĘBIENIE CZY KORONAWIRUS?
W przypadku przeziębienia nie pojawia się wysoka gorączka (przeważnie stan podgorączkowy), występują natomiast katar i kichanie. Te objawy nie są charakterystyczne ani dla grypy, ani dla koronawirusa.
ROZWÓJ CHOROBY
Największą różnicą między grypą a COVID-19 jest czas rozwijania się choroby. Grypa rozwija się 2-4 dni, a w przypadku nowego koronawirusa od zakażenia do pojawienia się pierwszych objawów może minąć nawet 14 dni (5-7 dni). Notowano też przypadki, gdy objawy choroby ujawniały się dopiero po 3 tygodniach od kontaktu z osobą chorą. Z tego względu konieczne jest poddanie się kwarantannie w sytuacji, gdy istnieje ryzyko zakażenia. Co więcej, zakażenie koronawirusem można przechodzić bezobjawowo, co rzadko zdarza się w przypadku grypy. W zakażeniu koronawirusem znacznie większa liczba pacjentów wymaga leczenia z wykorzystaniem specjalistycznej aparatury podtrzymującej życie, czyli respiratorów.
ZARAŻANIE
Grypa i koronawirus przenoszone są drogą kropelkową – czyli po bliskim kontakcie z wydzielinami zarażonej osoby. Z tego powodu, w celu zminimalizowania ryzyka zakażenia, trzeba zachować odpowiednie środki ostrożności. Po pierwsze, należy unikać dużych skupisk ludzi, a więc zrezygnować z podróżowania transportem publicznym czy zakupów w dużych marketach. Niewskazane są również bezpodstawne wizyty w aptece, przychodni oraz innych miejscach publicznych. Ważne jest także izolowanie najmłodszych od osób starszych – najbardziej narażonych na groźne konsekwencje zarażenia. Podstawowe zasady higieny każą też zakrywać nos i usta podczas kichania i kaszlu, np. chusteczką higieniczną. Przy kaszlu należy kryć usta w zgięciu łokcia. Poza tym trzeba unikać przebywania w otoczeniu osób, które mają objawy grypy czy silnej infekcji.
A MOŻE ALERGIA?
W czasie pandemii koronawirusa wszyscy obawiają się jakichkolwiek objawów – gorszego funkcjonowania układu oddechowego, osłabienia, złego samopoczucia. Tymczasem mogą one też towarzyszyć alergii. Oczywiście wszelkie wątpliwości powinien rozwiać specjalista (lekarz lub pracownik sanepidu). Zwykle objawy alergii są jednak dość charakterystyczne, najczęściej związane z nieżytem nosa. Należą do nich przede wszystkim kichanie, katar i ból głowy, który jest spowodowany alergicznym zapaleniem zatok. Pojawiają się również swędzenie, pieczenie i łzawienie oczu. W sytuacji zachorowania na COVID-19 praktycznie nie mamy do czynienia z katarem i nieżytem nosa.